W prezencie na mikołajki opublikowałam opowiadanie Gdy dwoje wsiada do pociągu. To krótka świąteczna komedia romantyczna.
Napisałam ją w marcu ku pokrzepieniu swojego serca, a zainspirowało mnie końcowa myśl jednego z moich ulubionych filmów. Na początku historii bohaterka przeczytała na egzaminie typowe zadanie o pociągach i dzięki wyobraźni popłynęła i zaczęła zastanawiać się, co mogłoby się wydarzyć, dlaczego ta kobieta była sama, dlaczego o północy, gdzie jechała. Fragment narracji w epilogu brzmi mniej więcej tak:
„Kiedy kobieta wsiada do pociągu w Nowym Jorku o północy, a mężczyzna wsiada później do tego samego pociągu, wiemy, co się wydarzy. Wydarzy się życie, romans, przygoda. Rzeczy, których nie znajdziesz w żadnym teście.”
Oczywiście, moje opowiadanie nie ma nic wspólnego z filmem Perfect Score, a jednak są dla mnie nierozerwalne. Inspiracji można szukać wszędzie, a czasami pojawia się nawet, jeśli się jej nie szuka. W moim tekście jest dworzec w Krakowie, popołudnie i ta sama godzina odjazdu, ale wiemy, co może się wydarzyć. Rzeczy, do których nie przygotuje nas żaden egzamin.
Gdy dwoje wsiada do pociągu – Ewa Mielczarek
Gdy dwoje dawnych znajomych wsiada do pociągu, wszystko może się zdarzyć. Wigilijna podróż staje się dla Sabiny i Mateusza pretekstem do niechcianej rozmowy, nowych zobowiązań i pomysłu, który zaskoczy ich samych.
Opowiadanie możecie przeczytać tutaj lub na Legimi.
Przez pryzmat mojej pisarskiej „kariery” mogę zaliczyć ten rok do udanych. Napisałam niesamowitą powieść, która cały czas we mnie rezonuje, pracuję nad kolejną i wydałam dwa opowiadania. Co przyniesie następny? Zobaczymy. Bądźmy dla siebie i dla innych dobrzy i jakoś to pójdzie.